wtorek, 29 grudnia 2015

Dziś z całkiem innej beczki CAŁKOWICIE NIE NA TEMAT TYTUŁU BLOGA.
Ale już mnie szlak trafia.
Facet założył 3 lata temu firmę, niby się stara, ale z roku na rok jesteśmy w większych długach. On ma taki charakter, że jak jest jakiś kłopot to nie chce rozmawiać. Zamyka się w sobie i koniec. Mamy dwie córki. Ja pracuję na pół etatu, często płacę rachunki z mojej pensji (na tyle ile mi starcza).
Nie mam wyjścia, muszę coś wykombinować żeby zarobić więcej kasy bo mnie szlak trafi całkowity.
Czy ma ktoś jakiś pomysł? Bo mam pustki w głowie. Chciałabym być bardziej niezależna finansowo, ale jak się poświęciło 9 lat na wychowywanie dzieci to teraz tak jest. Mam nadzieję że ktoś tu jeszcze zajrzy i da jakąś radę.

Dobranoc...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz